Idea napisania niniejszej książki narodziła się w wyniku obserwacji dwóch paralelnych, jak się wydaje, procesów - stąd w podtytule znalazło się określenie "teoria światów równoległych". Z jednej strony jako czynny socjolog i naukowiec społeczny obserwuję narastającą od dłuższego czasu bardzo szkodliwą, moim zdaniem, modę na wprowadzanie do języka naukowego opisu i wyjaśniania życia społecznego terminów i pojęć naznaczonych swym niedającym się zatrzeć rodowodem ekonomicznym - mowa tu o niezliczonych "kapitałach": ludzkim, społecznym, kulturowym itd. Z punktu widzenia socjologii wiedzy i nauki rodzi to palące pytanie: skąd ta inwazja ekonomicznych czy ekonomizujących pojęć na teren dotąd broniący się przed podbojami ekonomistów? Otóż wydaje się, że tendencja ta ma nie tylko wewnątrznaukowe źródła, co czyniłoby ją interesującą jedynie dla specjalistów. Świadczą o tym analogiczne procesy zachodzące w świecie rzeczywistym, gdzie obserwujemy dokonującą się z reguły pod neoliberalnymi sztandarami ekspansję tym razem realnego kapitału, obejmującą czy też wchłaniającą coraz to nowe sfery życia społecznego i indywidualnego. Procesy te można sprowadzić do dwóch zasadniczych form: komodyfikacji, czyli utowarowienia, oraz prywatyzacji. Przeprowadzona w książce analiza swym zakresem odpowiada zasięgowi owych dwóch trendów. Ukazuje najróżniejsze przejawy tak pojętej kolonizacji świata życia, by skorzystać z wyrażenia niemieckiego myśliciela Jürgena Habermasa. W końcowym rozdziale podejmuje się próbę objaśnienia na gruncie socjologii wiedzy tych zaskakująco bliskich sobie, choć zachodzących w odrębnych światach potężnych procesów, których działanie już zdążyło zmienić nie do poznania oblicze zarówno nauk społecznych, jak i życia zbiorowego i prywatnego ludzi żyjących w naszej epoce. Jest oczywiste, że autorowi przyświecała chęć wzniecenia alarmu lub przynajmniej zwrócenia uwagi na realność obu tych procesów, które rządzą tak różnymi, a jednak podobnymi światami: idei oraz faktycznego życia zbiorowości i jednostek.