Fragmenty i krajobrazy słów Zuzanny Ginczanki łączy rytm odmierzany krokami poetki, która przekracza granice, degraduje hierarchie oraz przywileje.
Nie uznaje podziału na centrum i peryferia. Wypełnia przestrzeń, rozpościerając się i rozpraszając w niej we wszystkich kierunkach w dążeniu do osiągnięcia pierwotnego stanu spojoności - wzajemnego wnikania, spinania, zespalania językowych doświadczeń z praktykami przestrzennymi, kinetycznymi i somatycznymi.
W geście, który pozwala na nowe spotkanie z poezją Ginczanki - unieważnienia chronologii powstawania wierszy oraz kontekstów biograficznych - tempo, kadencja i tok tej poezji spiętrzają się i namnażają, rozpinając siatkę powinowactw w indywidualnie podejmowanych wędrówkach.
Ich istotą jest stawanie się - idea atlasu. Jedyną miarą - intensywność rozrastającego się kłącza.
Izolda Kiec