- Kategorie
-
Bieszczadzcy mocarze
Wysyłka w ciągu | 2-5 dni roboczych |
Cena przesyłki | 12 |
Dostępność | 6 szt. |
Kod kreskowy | |
ISBN | 978-83-66699-93-9 |
EAN | 9788366699939 |
„Magia to domena czarodziejów. Bieszczady to miejsce magiczne, a autor tego albumu jest prawdziwym czarodziejem. Nie spotkałem dotychczas zbioru piękniejszych fotografii ukazujących magię tej cudownej krainy. Tak bardzo się myliłem, sądząc, że znam Bieszczady, a ich przyroda skrywa przede mną niewiele tajemnic". [Henryk Okarma - prof. dr hab., biolog specjalizujący się w badaniach dużych ssaków drapieżnych. Długoletni dyrektor Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie]
„Ilekroć widzę zwierzęta uchwycone przez obiektyw aparatu Mateusza, zazdroszczę mu. Tego, że mógł je spotkać na wolności. Tego, że widzi młode niedźwiedzie kilka chwil po tym, gdy pierwszy raz ujrzą słońce. Tego, że ogląda sędziwe wadery, którym pozostało kilka tygodni życia. Podziwiam jego talent do uchwycenia zwierzęcych emocji, o których tak często my, ludzie, zapominamy. Ja sam, lecząc dzikich pacjentów, mam do czynienia z ich bólem i strachem. Jednak zawsze mam marzenie, że gdy je wypuszczę, to Mateusz spotka je na swojej drodze i prześle mi kolejne zdjęcie z uchwyconym w ich oczach szczęściem". [Radosław Fedaczyński - behawiorysta zwierząt, lekarz weterynarii, współtwórca Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu]
„Album Mateusza Matysiaka jest wręcz poetyckim opisem bieszczadzkiej przyrody. Urzekły mnie jego wilki. Bo dla mnie wilk jest symbolem wielkości. Przez wiele dziesięcioleci bestialsko tępiony w Polsce przez myśliwych - potrafił się odrodzić. Każdy inny rodzaj zwierząt, poddany takiej eksterminacji, uległby zagładzie. Jego watahy uświadamiają nam, że współpraca w rodzinie jest niezbędnym warunkiem przetrwania gatunku. Tylko on może się mierzyć z człowiekiem". [Andrzej Potocki - dziennikarz prasowy i telewizyjny, autor kilkudziesięciu publikacji o tematyce bieszczadzkiej - legend, opowieści, reportaży i zbiorów poezji]
„Kiedy oglądam te zdjęcia, mam oczy szeroko otwarte jak sowa włochatka, jak trzeszcze zająca szaraka, i szukam następnych zupełnie jak niedźwiedź mrówek w spróchniałym pniaku jodły. Album Bieszczadzcy mocarze daje okazję spotkania oko w oko, nos w nos z wilkiem, rysiem, niedźwiedziem, żubrem i jeleniem, a także poczucie jak wygląda wiosna, lato, jesień, zima w Bieszczadach. To okrutny paradoks, że tak piękne, największe, najdziksze i tak czujne zwierzęta są naprawdę bezbronne wobec ludzi i tylko my możemy je uratować przed zagładą". [Arkadiusz Szaraniec - „ekoista" i „obieżykraj", autor książek Żubry lubią jeżyny oraz Warszawa dzika]