- Kategorie
-
Los Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach
Wysyłka w ciągu | 2-5 dni roboczych |
Cena przesyłki | 12 |
Dostępność | 6 szt. |
Kod kreskowy | |
ISBN | 978-83-8191-545-8 |
EAN | 9788381915458 |
„LA w ogóle nie jest jak miasto, za bardzo się rozciąga" - mówi jedna z rozmówczyń Baldwina. Bo jak nazwać największy amerykański organizm polityczny niebędący stanem? Los Angeles to liczące osiemdziesiąt osiem miast „państwo narodowe" zamieszkiwane przez około jedenaście milionów ludzi mówiących w niemal dwustu językach. Czy LA można w ogóle zdefiniować?
Rosecrans Baldwin przez kilka lat pracował nad książką, w której stara się odpowiedzieć na pytanie urbanisty Douglasa Suismana: „Czy miasto może być miastem, wcale nim nie będąc?". Odnosząc się zarówno do literatury, jak i własnych obserwacji i rozmów, rozwija koncepcję Los Angeles jako miasta-państwa, zestawiając Miasto Aniołów z antycznymi megalopolis.
Los Angeles to także znakomity reportaż o przestrzeni kontrastów, gdzie sąsiadują ze sobą centra ubóstwa i zamożne zamknięte osiedla, bezdomni i celebryci, apokaliptyczne pogorzeliska i bajeczne plaże, przeludnienie i samotność. Dzięki siedmiu lekcjom Baldwina możemy choć trochę zrozumieć miasto, które każdego dnia wymyśla siebie na nowo.
„Nie sposób napisać o Los Angeles książki totalnej. Rosecrans Baldwin nawet nie próbuje. I właśnie dzięki temu stworzył tak świetną opowieść o tym mieście." Alexandra Jacobs, „The New York Times Book Review"
„W tej czułej i wnikliwej książce [...] Baldwin nie stara się wypracować jakiejś spójnej teorii na temat Los Angeles [...]. Jak więc autorowi udaje się uchwycić charakter tego nader złożonego miasta-państwa? Jako wytrwały i wnikliwy obserwator Baldwin wydobywa niewidzialne LA spod pokładów mitologii, popkultury i medialnych klisz." Marc Weingarten, „The Wall Street Journal"
„To książka przełamująca granice gatunkowe, łącząca reportaż z osobistymi wspomnieniami, która doczekała się pochwał jako jedna z najlepszych propozycji o tym mieście. Autor stworzył opowieść pełną zachwytu nad tajemnicą Los Angeles." Geoffrey Gagnon, „GQ"