-
Koszyk jest pusty
-
x
-
Strefa klienta
-
Koszyk ( 0 )
-
Koszyk jest pusty
-
x
Do bezpłatnej dostawy brakuje -,--Darmowa dostawa!Suma 0,00 złCena uwzględnia rabaty -
-
Koszyk jest pusty
-
x
- Rolnictwo
- Warzywnictwo
- Sadownictwo
- Programy Ochrony Roślin
- Zeszyty uprawowe
- Ogrodnictwo
- Prawo rolne i agrobiznes
- Podręczniki Nauki Rolnicze
- Przemysł/Przetwórstwo
- Architektura krajobrazu
- Weterynaria
- Konie
- Pszczelarstwo
- Rośliny i zwierzęta
- Dla dzieci Przyrodnicze
- Leśnictwo
- Myślistwo. Rybołówstwo
- Albumy
- Biografia
- Biznes, ekonomia, marketing
- Historia
- Języki obce
- Kartografia i przewodniki
- Książki dla młodzieży
- Kuchnia, diety
- Literatura
- Logopedia, pedagogika, dydaktyka
- Nauka i technika
- Nauki humanistyczne
-
Podręczniki szkolne
- Poradniki
- Słowniki i encyklopedia
- Sztuka
- Kategorie
-
Powstańczej Warszawy dzień powszedni
| Wysyłka w ciągu | 2-5 dni roboczych | ||||||
| Cena przesyłki |
13.5
|
||||||
| Dostępność |
|
| Kod kreskowy | |
| ISBN | 978-83-8329-565-7 |
| EAN | 9788383295657 |
- Opis
- Parametry
W trakcie dwóch miesięcy 1944 roku zawarto kilkaset małżeństw, a mniej formalne związki we wszelkich możliwych konfiguracjach tworzyły się rozpadały każdego dnia. Praktycznie codziennie odbywały się koncerty, często w działających kawiarniach, a informowały o nich zgrabnie wykonane plakaty. W kinie pokazywano premierowe filmy, w radiu nadawano gorące newsy i przedwojenne szlagiery, a jeśli chodzi o prasę - konkurowało ze sobą kilkadziesiąt tytułów. Nie zapomniano nawet o pisemkach dla dzieci, podobnie zresztą jak o teatrach lalkowych. Bardzo sprawnie działała poczta, a komunikację zapewniły kilometry nowych ulic z odpowiednią sygnalizacją. Była też policja i sądy, ponieważ nie zabrakło, jak to w milionowym mieście, przestępczości. Wbrew pozorom zupełnie nieźle radziła sobie nawet warszawska roślinność - choć istotnie nie miała łatwego zadania. Ta książka to opowieść również o niej, podobnie jak o zwierzętach, a nawet o Wiśle. To opowieść o Życiu w sytuacji ekstremalnej, bo w Powstaniu Warszawskim nie tylko walczono i umierano, ale przede wszystkim starano się właśnie żyć. Nie wszędzie się dało, a tam gdzie jednak się dało, to zazwyczaj jednak tylko przez jakiś czas. A jednak próbowano. Gdzie tylko pojawił się najmniejszy wentyl wolności, odradzało się normalne życie. „W sierpniu, w naszej szczęśliwej dzielnicy było wszystko: biało-czerwone flagi, gazeta >Barykady Powiśla<, odezwy porozklejane na murach, komitet samoobrony (...). Łapaliśmy audycje powstańczego radia. Zachłystywaliśmy się wolnością. Było, powtarzam, wszystko. A skoro tak, to musiał być i teatr" - wspominała Krystyna Berwińska, która właśnie na Powiślu współtworzyła w tych dniach teatrzyk „Kukiełki pod Barykadą".</p>
Powstanie nie było martyrologicznym capstrzykiem, staniem na baczność i recytowaniem „Roty" - choć bardzo się o to starano. Było przede wszystkim wielką eksplozją witalnej siły ówczesnych dwudziestolatków. A tego na szczęście nigdy, nigdzie i nikomu nie udało się do końca kontrolować.
- Produkty podobne
- Ostatnio oglądane produkty
- Inni Klienci kupili również
- Polecamy
- Nowości
- Bestsellery
- Wyprzedaże
58.00
46.75
46.75
46.75
19.00
25.00
39.00
10.00
25.00
40.00
40.00
21.80