Ada na pozór wiedzie szczęśliwe życie. Ma satysfakcjonującą pracę, pasję i narzeczonego, który robi karierę w policji. Gdy w miasteczku spada pierwszy śnieg, pojawia się w nim też pewien mężczyzna. Najpierw ratuje Adę spod kół rozpędzonego tira, a potem ich drogi przecinają się coraz częściej. Marcel nigdy się nie śmieje. Przytłoczony osobistą tragedią, po śmierci ojca z siostrą i jej dziećmi ponownie zamieszkuje w rodzinnym domu - miejscu, w którym nie był od lat, kojarzącym się wyłącznie z przemocą i traumą. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy się okazuje, jak wygląda prawda o finansach ojca. Gdy Marcel spotyka Adę, od razu ją sobie przypomina z nastoletnich lat i już nie potrafi wyrzucić jej z głowy. Dziewczyna zaś odczuwa coraz większy zamęt, przez co zadaje sobie pytania, których wcześniej unikała - czy jej związek na pewno jest zdrowy, a ona sama szczęśliwa. Tymczasem miasto szykuje się do świąt i całe tonie w białym puchu, a jego mieszkańcy zgodnie z wieloletnią tradycją idą umieścić swoje życzenia w skrzynce stojącej w lokalnym kościele. Wśród nich jest Ada, potrzebująca pomocy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Czy otrzyma wsparcie? Czy Marcel się dowie, że jego prośba, wrzucona do skrzynki w przypływie żalu i złości kilkanaście lat wcześniej, jednak doczekała się odpowiedzi? Okazuje się, że czasami przeszłość powraca do nas w najmniej oczekiwanym momencie.